*Savannah*
Gdy
Alex wychodzi, wstaję i zaczynam wyciągać z szafy wszystkie jego rzeczy. Spodnie,
bluzki i wszystko inne kolejno wyrzucam przez okno wprost na jego głowę.
-
Sav! Co Ty robisz!? - mąż woła do mnie z zewnątrz.
-
To koniec! - krzyczę do niego i wywalam kolejną partię ubrań.
-
Jak to koniec!? Kochanie, proszę! - Lex pada na kolana.
-
Po prostu! Odejdź! - zamykam okno i rzucam się z łzami na łóżko.
Rano
budzę się i idę do łazienki. Patrzę w lustro i jestem przerażona. Moje włosy są
w całkowitym nieładzie, a pod moimi oczami są fioletowe ślady, gdyż długo
płakałam i prawie w ogóle nie spałam.
Próbuję
przywrócić się do w miarę względnego stanu i schodzę do kuchni. Naczynia po
wczorajszej kolacji nadal stoją brudne na stole, a rolety nadal są zaciągnięte.
Porządkuję kuchnię i dopiero wtedy zjadam śniadanie, jeśli można nazwać nim
bułkę masłem i dwa serowe kabanosy.
Po
posiłku wracam do salonu i włączam telewizor. Kanał muzyczny, ten co zwykle
Alex ogląda. Dźwięki 'Skin' roznoszą się po pomieszczeniu, a na ekranie
dostrzegam nas. The Heirs ~ dawno nie koncertowaliśmy, ale zaczynamy próby od
przyszłej soboty, o ile Flaggy nas nie zostawi.
Popołudniu
do mojego domu wpada cały Girl's Squad.
-
Słyszałyśmy co się stało... - Rydel mocno mnie przytula.
-
Alex to dupek. - dodaje Nia i obejmuje mnie z drugiej strony.
-
Zróbmy sobie babski dzień. - proponuje Courtney, a wszystkie się zgadzamy.
Kładziemy
na podłogę w salonie całą masę poduszek i siadamy. Vanni wyciąga ze swojej
torebki zestaw do peelingu, a Rena ze swojej od manicure. Alexa Dowd wyciąga
swoje fryzjerskie narzędzia, a Lori, Miranda i Daisy wyciągają szlafroki i
ręcznikowe turbany dla nas oraz przekąski. Uśmiecham się lekko, choć nadal jest
mi przykro po kłótni z mężem.
-
Savannah, coś dziś taka cicha jesteś... - Ni siada obok mnie i opiera o mnie
głowę. - Wiem, że cierpisz... Ale chociaż powiedz słówko.
-
Już mi lepiej. - szeptam i odwracam głowę w stronę pozostałych kumpel. -
Dziękuję, że jesteście dziewczyny. - wysyłam każdej całusa i biorę do ręki
maseczkę do twarzy i dwa plasterki ogórka.
Upiększanie
czas zacząć.
Tylko Ni nic nie przyniosła na babski wieczór ;)
OdpowiedzUsuńAle swoją obecnością wniosła znacznie więcej!
Pozdrawiam i czekam na next.